"Niech pilnuje swojego tyłka". Ostre słowa Trumpa
Słowa padły w nocy z poniedziałku na wtorek podczas spotkania z dziennikarzami w Palm Beach na Florydzie. Zdaniem amerykańskiego przywódcy, w Kolumbii działają co najmniej trzy duże fabryki produkujące kokainę. – Wiemy, gdzie się znajdują. Lepiej je szybko zamknijcie – zaznaczył
Trump: On jest bardzo złym facetem
Jak zaznaczył Trump, przywódca Kolumbii "nie jest przyjacielem USA". – Jest bardzo złym facetem i lepiej niech pilnuje swojego tyłka – stwierdził prezydent Stanów Zjednoczonych.
Amerykański przywódca zapowiedział również "blokadę" objętych sankcjami tankowców, które wpływają do portów Wenezueli i wypływają z nich. Jak podkreślił, reżim Maduro to "zagraniczna organizacja terrorystyczna".
– Może robić, co chce. Mamy sformowaną ogromną armadę, największą w historii, na pewno największą w Ameryce Południowej. Może robić co chce. Jeśli będzie chciał coś zrobić, jeśli będzie zgrywać twardziela, zrobi to po raz ostatni – powiedział Donald Trump.
Prezydent USA podczas briefingu ogłosił również budowę okrętów nowego typu o nazwie... "Trump". Statki mają być "większe, szybsze i sto razy silniejsze od największych zbudowanych dotychczas przez USA okrętów wojennych".
Prezydent USA: Potrzebujemy Grenlandii
Podczas tego samego spotkania Donald Trump oświadczył, że Stany Zjednoczone "muszą mieć" Grenlandię ze względu na bezpieczeństwo narodowe.
– Potrzebujemy Grenlandii dla bezpieczeństwa narodowego, a nie dla minerałów… Jeśli spojrzeć na Grenlandię wzdłuż wybrzeża, wszędzie widać rosyjskie i chińskie statki. Potrzebujemy jej dla bezpieczeństwa narodowego. Musimy ją mieć – mówił Trump w rozmowie z dziennikarzami.
Amerykański prezydent mianował w niedzielę (21 grudnia) gubernatora Luizjany Jeffa Landry'ego swoim specjalnym wysłannikiem do spraw Grenlandii, co ponownie wywołało pytania o plany Waszyngtonu wobec tej ogromnej, bogatej w minerały arktycznej wyspy.